poniedziałek, 18 listopada 2013

happyyy!!!...Jeśli walczysz już jesteś zwycieżca-motto na całe życie

Siemka... 
ogółem odzyskałam neta i poczucie własnej wartości. Weekend nie był udany pod względem diety... Lecz ten poniedziałek należy do udanych jak sie ma taka przyjaciółke 
KOCHAM CIĘ AGUŚ<3 dostałam 4 z niemca co poprawiło mi oceny:)
W ogóle idzie dobrze... zrobiłam sobie mały shoping dziś bo dostałam hajs od babci żebym kupiła sobie moja ulubioną herbatę, jednak ja poleciałam po nisko kaloryczne produkty ale wysoko błonnikowe ...
Kupiłam chleb Sonko . (19 kcal jedna kanapka)Mniam
do tego popatrzyłam w kuchni i mam już pomysły na wspaniałe niskokaloryczne posiłki Nawet nie macie pojęcia jak dobra może być kasza KUSKUS. 



Zaczeliśmy diete cała rodziną :P
Mojemu tacie idzie troche gorzej xD ale ja i mama jedziemy na podobnej (mama je do 500 kcal a ja 200 to max, jednak moje posiłki mają wicej witamin i wartości odżywczych a mamy więcej węglowodanów)

A oto obiad który przyrzadziłam dziś z mamą około 100 kcal :

  • surówka na jogurcie naturalnym, papryce, marchewce,kapuscie,pomidorze itd(25 kcal)
  • 1/4ziemniaka(10 kcal)
  • Kasza kuskus 12g(38kcal)
  • sos z paczki xD (7kcal)
  • pieczona polędwica na maśle do tego to były dwa małe kwałaeczki z cebulką i papryką(25 kcal)
tak wogóle to na tym zdj wyszło tego o dużo więcej niż naprawde ...


Mam nadzieję że podołam dalej niestety mam baterie do wagi ale zważę się dopiero w piątek bo przytyłam a nie chce płakać...
Idę pobiegać i poćwiczyć.
Dzieki wam i wgl mam tak wiele sił . Codziennie znajduje na najważniejsze rzeczy które chce robić w zyciu. Mam wsparcie i motywacje i ciągle mam motywacje do działań nie mam czasu na głupoty takie jak : siedzenie na Fb, granie w dennne gry i oglądanie Tv i znanie wszystkich odcinków "trudnych spraw"
.. Teraz za cel uważam spełnianie marzeń i tak właśnie będę robić... Chciałabym jeszcze wiele się w życiu nauczyć mam nadzieję że dzieki temu dojdę do czegoś ale wiem napewno że będę szcześliwym człowiekiem. Bo przez całe LICEUM udawałam przy wszystkich osobę jaką nie jestem tylko moja prawdziwa przyjaciołka- Aga docenia, wie kim jestem i sama cenię sb ją jako wspaniałą osobę. Chociaż lubię się śmiać jednak uważam że pewną miarę w czasie LO przekroczyłąm.
CZASEM człowiek dochodzi do pewnych wniosków, często jest juz zbyt poźno. Tak jest i w moim przypadku. Już prawie koniec LO. Jednak to co było w LO nauczyło mnie , że nie będę zabiegać o towarzystwo ludzi którzy są dla mnie nic nie warci!!! 
Wole mieć swoje towarzystwo nie pije, nie pale nie biorę nic . Po szkole jak ide to do domu trenować lub czytać ksiązkę. Raczej nie zachowuje się tak jak kiedyś.
Nasze imprezy to raczej: surówka niskokaloryczna i woda, ale to jest lepsze niż imprezy z których sie nic nei pamieta a tak mam co wspominać bo pamietam :)








,,Drogą do szczęścia jest stawanie się kimś lepszym niż wczoraj"






 Chce już zawsze robić to co kocham, a resztę ludzi co gadają co myślą o moim blogu, co myślą o mnie i obgadują mnie za plecami -co widzę codziennie. Powiem wam macie rację moje życie naprawdę jest tak ciekawe że musicie się nim interesować a skoro to robicie to zobaczcie jakie gówno to wasze życie. Moje jest pełne śmiechu radości i nabijania się każdego dnia , treningów i robienia rzeczy na których mi zależy i co kocham żebym miała co wspominać. A wasze?
Pełne miary w gałach i braku tematu do rozmowy jak nie inne osoby... Tak pewnie żyjcie sobie tak całe życie  na pewno będzie wspaniałe, bez celu i robienia rzeczy do których zmusza Cie życie bo co? Bo tak jest wygodnie, łatwiej i macie z tego więcej pieniędzy co wiąże się z  brakiem szczęścia!!!Szczęście nigdy nie zależy ile zarabiamy to jest prawda...!!!








W piatek bd ogladac dzięki Agnieszce poraz kolejny The LAST SONG!<3 i podryw na głupka xD. Chociaż sama uważam że dopiero kiedy schudne i nie bede wstydzić sie swojego ciała i będę mogla sobie tak jak na tych zdj pokazac z chłopakiem ale to dopiero za kilka lat...




\
 Po co facet? W życiu są lepsze rzeczy niż faceci...Moją miłością saą hantelki zawsze wiszą obok mojego łożka razem z moimi ulubionymi tancerzami breakdance... ZAwsze chciałam dobrze tańczyć break'a ale skoro moć to mieć to tak zrobie... Zawsze tylko popping bo potrzeba mało treningów żeby tańczyć samemu i szło się na łatwizne a teraz nie! Mam nowe cele nowe kroki i nowe rzeczy do nauczenia


INSPIRACJE NA DZIŚ:


3 komentarze:

  1. Ah świtene bilanse, super się odżywiasz, pyszności. Ja ze środowiska z liceum też wyciągnęłam podobne wnioski i nie zabiegam na siłę o przyjaźnie czy znajomości z ludźmi którzy nie są tego warci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekonałaś rodzina na diete? Ale... ale jak? Jeju, jak ja ci zazdroszczę! moi mnie tylko krytykują :c
    Ja jeszcze nie jestem w LO, więc nie za bardzo pomogę. Dobrze, że nie walczysz o przyjaźń. o prawdziwą nie trzeba <3
    Trzymaj się. Masz wsparcie nie tylko innych motylków, ale i rodziców. Oby tak dalej :)
    http://slim-bones.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. mój weekend też okropny był pod względem odchudzania, ale nie chcę już głodować, bo mój żołądek się buntuje. mm the last song.. kocham ten film, może dla niektórych jest bez sensu i oklepany, ale łezka w oku jest. a co do facetów to wiem doskonale, ze i tak tylko tak gadasz ;p ;*

    OdpowiedzUsuń