jutro mam zaplanowane posiłki na 184 kcal ale wiecie co odechciewa mi sie juz jesc i uwazam to ze jest zbędne...
przepraszam za ostatnią notke po procentach pisana hahah xD wczoraj był zarąbisty dzien ale zrozumiałam ze muszę się zacząc angielskiego hahaha
Jak mnie nie było tu u was motylkii robiłam kilka poisłkow i strzegłam diety jednak nie tak pilnie ale sie staralam mam kika zdjęc dla was ostatnich jak i z pieknych wspomnien
a to takie z przed imprezy wczorajszej:
poranne śnaidanko dzisiejsze:
Ładne glanki. I bilansik piękny. :)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi z jakich składników robisz te sałatki, bo wyglądają pysznie i napewno mają mało kalorii. I gratuluję wytrwałości na diecie ;)
OdpowiedzUsuńnapisz do mnie ronnieanarchia@gmail.com
Usuńsiostra damy rade we dwie ;) będzie dobrze. super fotki, zjadłabym hehe ;) o, i nawet ja tam z tyłu nie wyglądam tak źle. a piątek ;* dziękuję ci bardzo. to był dziwny dzień, ale nie żałuję. ;)
OdpowiedzUsuń